38 Earl Grey co to i skąd to?
Download and listen anywhere
Download your favorite episodes and enjoy them, wherever you are! Sign up or log in now to access offline listening.
Description
Kilka słów o powszechnie rozpoznawanej mieszance jaką jest earl grey Transkrypcja [Muzyka] Cześć, jestem Sławek. Świadomie piję od 19 lat, a siorbie tak regularnie od 15. Jestem herbaciarzem. I jestem...
show moreTranskrypcja
[Muzyka]
Cześć, jestem Sławek.
Świadomie piję od 19 lat, a siorbie tak regularnie od 15.
Jestem herbaciarzem.
I jestem z tego dumny.
Dziś na tapet weźmiemy Earl Grey'a.
Jedną z bardziej rozpoznawalnych herbat aromatyzowanych.
Tak, herbat aromatyzowanych, ponieważ nie dodaje się do niej ani owoców, ani kwiatów.
Przynajmniej w tej podstawowej formie.
A dodaje się za to olejek z bergamotki.
Botanicy pewnie mnie na stosie spalą za to co powiem.
Więc jak nie będzie kolejnych podcastów, to przyczyna będzie Wam znana.
Ale bergamotka to coś a la cytryna.
Hm?
A nie, wydawało mi się, że ktoś z buta wchodzi do studia.
Ale wracając.
Jest wiele historii, które mówią o tym, jak powstała właśnie ta mieszanka.
Wszystkie mają jeden punkt wspólny.
Lorda Charlesa Grey'a II.
Hrabiego i dyplomaty brytyjskiego, żyjącego w XIX wieku.
I to by było na tyle części wspólnej w wersjach.
Jedna z nich mówi o tym, że Lord Grey dostał taką mieszaninę od chińskiego mandaryna
w płodzience za uratowanie syna, kiedy ten niefortunnie wpadł do oceanu.
Oczywiście Lord sam nie kwapił się na ratunek, a tego heroicznego czynu miał dokonać jeden z jego ludzi.
Niespływane jest tutaj kilka rzeczy.
Po pierwsze w Chinach nie doprawiano herbaty bergamotką.
Po drugie Lord Grey nigdy nie miał być w Chinach.
Pewna odmiana tej historii mówi o tym, że to w Chinach skomponowano tę mieszankę dla Grey'a,
ponieważ w jego rodzinnej posiadłości miała być tak zła woda, że trzeba było to jakość zniwelować.
I o ile to dalej jest mało prawdopodobne, to jakość wód gruntowych na wyspach brytyjskich
podać pozostawia wiele do życzenia.
Kolejno mówi o tym, że to nie z Chin, a w Indiach miał Lord Grey otrzymać mieszankę.
Odmożnego tam bylca.
I tu podobnie jak w pierwszej wersji, za uratowanie syna.
Tym razem złap Tygrysa, ale też niewłasnoręcznie.
Jednak to też wydaje się mało prawdopodobne.
Trzecia z kolei docenia chęć zarobku.
Pewien kupiec sprowadził statek wypełniony herbatą z Chin.
Jednak perypetie na morzach i oceanach spowodowały, że cały transport zamógł.
Po dotarciu do portu docelowego kupiec chciał jak to zawsze sprzedać swój ładunek,
jednak w takim nie najlepszym stanie nikt nie chciał kupić tej herbaty.
To kupiec postanowił wysuszyć towar.
Jak postanowił, tak zrobił, ale niewiele to zmieniło,
bo herbata nabyła nowego, mało atrakcyjnego morskiego aromatu.
Jako, że zalegał temu kupcowi też olejek z bergamoty,
to wymieszał jedno z drugim i tak zaczęło się dopiero robienie hajsu na tej herbacie.
Zwłaszcza, kiedy okazało się, że herbata w takiej formie smakuje lepiej
na, jak wspomniałem, nie najlepszej brytyjskiej wodzie.
Ostatnią i chyba najlepiej udokumentowaną historią powstania Earl Grey'a,
albo i najlepiej dopracowaną marketingowo, jest historia Twinningsa.
Tak, tego producenta herbaty. Ona też w sobie łączy kilka wątków jak poprzedniczki.
Ponoć mieszanka została skomponowana specjalnie dla Lorda Grey'a przez mistrzów w tym fachu,
zatrudnionym właśnie przez tę firmę.
Specjalnie pod jakość wody w majątku Lorda Grey'a.
Tradycją w Twinningse była opisywanie opakowań z herbatą,
imieniem bądź innym przydomkiem osoby, która zamawiała.
Nasz Lord się tak rozsmakował, że obdarowywał nią znajomych.
A na wszystkich opakowaniach zgodnie z tradycją Twinningsa był napis Earl Grey.
I tak to jakoś poszło.
Historii wiele jest w koło tej herbaty jak widać.
Która jest prawdziwa? Abo ja wiem, te które powstały na dalekim wschodzie
i jak to często bywa mają trochę bardziej magiczną i heroiczną atmosferę.
Te mocniej osadzone w Europie są bardziej pragmatyczne.
A która się Tobie bardziej podoba? Daj znać, która jest najlepsza.
Dziś wielu producentów ma w swojej ofercie herbatę Earl Grey.
Często różnią się intensywnością aromatu, który jest dodawany,
albo innymi minutami jakie można znaleźć w suszu i na parze.
Nierzadko są to dodatki kwiatowe jak jaśmin czy bławatek,
ale można też znaleźć pomarańcze i inne cytrusy.
Chciałem jeszcze na moment wrócić do samego olejku bergamotkowego.
Około 90% produkcji odbywa się we włoskim Reggio Calabria.
Tam można znaleźć wszystko z bergamotką.
Od marmolad, przez soki, aż po makaron.
To ostatnio mnie jakoś specjalnie nie dziwi. W końcu to Włochy.
Sam olej pozyskuje się ze skórki owoców.
A żeby uzyskać kilogram olejku, trzeba około 200 kilogramów owoców.
Więc ten dodatek do herbaty to tanich nie należy.
Część producentów przycina koszty przez wzbogacanie Earl Grey'ów
o olejki innych cytrusów.
Popularna jest limonka czy Grey Fruit.
Może te dodatki były efektem wysokich kosztów czystego olejku?
Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć.
Wiem tylko jedno. Earl Grey to przede wszystkim z olejkiem z bergamotki.
Dobra, temat uważam zaliźnięty i czas już pomału na mnie.
Jeśli chcesz wesprzeć ten podcast, to zapraszam do linku w opisie.
A ja już uciekam parzyć herbatę. To na razie!
[MUZYKA]
Information
Author | Sławek Kowalski |
Organization | Sławek Kowalski |
Website | - |
Tags |
Copyright 2024 - Spreaker Inc. an iHeartMedia Company
Comments