65 - Dystopie
Feb 23, 2022 ·
13m 53s
Download and listen anywhere
Download your favorite episodes and enjoy them, wherever you are! Sign up or log in now to access offline listening.
Description
Jawgienij Zamiatin - My napisana w 1920-21 po rosyjsku, a wydana dopiero w 1924 po angielsku Aldous Huxley - “Nowy wspaniały świat” (“Brave New World“), napisana w 1931, wydana rok...
show more
Jawgienij Zamiatin - My napisana w 1920-21 po rosyjsku, a wydana dopiero w 1924 po angielsku
Aldous Huxley - “Nowy wspaniały świat” (“Brave New World“), napisana w 1931, wydana rok później w 1932
George Orwell - “Rok 1984” (“Nineteen Eighty-Four“), wydana w 1949 roku
Najbardziej znaną książką jest oczywiście “Rok 1984” Orwella, później “Nowy wspaniały świat” Huxleya, a zupełnie nieznaną jest książka “My” Zamiatina. Zauważmy, że znajomość jest odwrotna do roku wydania. Nie jest to chyba przypadek, a chodzi o sposób napisania tych historii. Orwell był najlepszym pisarzem z tej trójki i najbardziej współczesnym. Przejdźmy teraz do polemiki.
Niedawno w Polsce ukazała się ta najstarsza z omawianych czyli “My” Zamiatina. Wydano ją we wrześniu 2020 roku z takim opisem: “Jedna z najsłynniejszych dystopii w literaturze, pierwowzór "Nowego wspaniałego świata" Huxleya i "1984" Orwella”. Właśnie z tym chciałbym polemizować. Po pierwsze czy jest to dystopia, a po drugie czy Orwell wzorował się na książce Zamiatina.
Zajmijmy się pierwszą sprawą. Najpierw musimy zdefiniować sobie pojęcia utopii, dystopii oraz antyutopii. Słowo utopia może mieć dwa znaczenia: “nie miejsce” czyli miejsce, które nie istnieje oraz “dobre miejsce”. Słowo to utworzył Tomasz Morus, który chyba chciał takie gry słów czyli jednocześnie dobre i nieistniejące miejsce. Utopia to więc idealne państwo, które niestety nie istnieje i prawdopodobnie nigdy nie będzie istnieć. Antyutopia to miejsce, gdzie rząd kontroluje życie jednostek przez ograniczenie ich wolności. Z kolei dystopia to taka czarna wizja przyszłości. Terminy dystopia i antyutopia czasami bywają mylone, bo w zasadzie antyutopia czyli opis miejsca, gdzie ogranicza się wolność wydaje się tym samym co życie w miejscu, gdzie jest po prostu źle. Pamiętajmy jednak, że to nie musi być to samo.
We wszystkich trzech książkach mamy do czynienia z ograniczeniem wolności jednostki. Pamiętajmy jednak o powiedzeniu, że od anarchii czy buntu dzieli nas 9 posiłków. Innymi słowy większość ludzi jest w miarę zadowolonych gdy ma co jeść. Tak więc dla większości ludzi antyutopia czyli ustrój, gdzie się ogranicza wolność ludzi niekoniecznie jest zły. Jeżeli rząd ogranicza wolność, ale zapewnia jedzenie i rozrywkę to ludzie się nie buntują. Wiedzieli to już cesarze rzymscy, którzy zapewniali ludowi chleb i igrzyska. Gdy więc porównamy te trzy książki pod tym względem to zauważymy, że zarówno w książce “My” jak i we “Wspaniałym nowym świecie” ludzie mają ograniczone wybory, ale większość jest dość szczęśliwa. W obu tych książkach ludzie uprawiają seks jako rozrywkę. Może warto tutaj wspomnieć, że książki nie są pornograficzne, po prostu przedstawiają pewną koncepcję świata.
George Orwell napisał kiedyś, że Huxley wzorował się na Zamiatanie. Opis utopijnego świata dobrobytu oraz ten wolny seks zdają się potwierdzać tą relację. “Nowy wspaniały świat” opisuje społeczeństwo, które jest szczęśliwe. Mają narkotyki, które nie niszczą organizmu oraz ten wolny seks. Tym, który się buntuje jest Bernard, który ma jakiś defekt z tego powodu wiele kobiet go odrzuca. Ma też pretensje do świata, że Lenina, kobieta, która mu się podoba śpi także z innymi mężczyznami. Gdy jednak leci z nią do rezerwatu i przywodzi Dzikusa o imieniu John staje się nagle sławny i ma powodzenie. Wtedy jakoś przestaje mu zależeć na Leninie i jakoś tak przestaje narzekać na świat. Tym, który krytykuje świat jest John, człowiek, który wychował się wśród dzikusów, ale do nich nie pasuje, bo jego matka przekazała mu trochę informacji o cywilizacji. To właśnie on myśli o tej cywilizacji tytułowymi słowami, że to “Nowy wspaniały świat”. Gdy jednak się tam dostaje przeżywa rozczarowanie.
Mi to przypomina moje doświadczenia jako emigranta. Gdy Polacy jak ja przybyli do UK ze zdziwieniem zobaczyli np. dwa krany w łazience. Jak tu myć ręce, gdy z jednego leci wrząca woda, a z drugiego zimna jak lód? Gdy jednak mówiliśmy Anglikom, że pojedynczy kran jest wygodniejszy oni oponowali, bo się przyzwyczaili do tych dwóch kranów. Innymi słowy “Nowy wspaniały świat” to antyutopia. Ludzie są pozbawieni wolności, są sterowani, ale większości to nie przeszkadza. Widzi to człowiek z zewnątrz, ale nie miejscowi.
Teraz porównajmy to z książką Orwella “Rok 1984”. Mamy tutaj opis ludzi żyjących w nędzy. Wszystkiego jest za mało. Ludzie żyją z racji głodowych. Trwa wieczna wojna. Ludzie znikają z ulicy. To jest dystopia, bardzo pesymistyczny opis świata. Widzicie różnicę? W “Nowym wspaniałym świecie” większość była zadowolona, w “Roku 1984” większość ludzi nie jest zadowolona, nawet ci należący do partii. Już te wyraźne różnice między “My” i “Nowy wspaniały świat” oraz “1984” pokazują, że Orwell nie wzorował się na tych wcześniejszych książkach. Dodatkowo warto wspomnieć, że w tamtych dwóch książkach seks był rozrywką dostępną dla wszystkich to w “1984” jest zabroniony, a kobieta, która podoba się głównemu bohaterowi należy do ligi anty seksualnej.
Co jednak najbardziej przemawia za tym, że Orwell nie wzorował się na tych wcześniejszych pisarzach jest fakt, że my wiemy na czym on się wzorował. Orwell opisał jak działa komunistyczna Rosja i zawarł w tej książce historię tego państwa. Np. Stalin współpracował z Hitlerem. W tym okresie Prawda pisała dobrze o Niemca, a źle o Aliantach. Gdy jednak Hitler zaatakował ZSRR narracja się zmieniła. Od tej pory to Hitler był zły, a Alianci dobrzy. Orwell pokazał to w swojej powieści opisując jak podczas przemówienia zmienia się narracja i stary wróg jest nagle przyjacielem i na odwrót.
Oczywiście to takie porównanie tych trzech książek w paru słowach. Wiem, że nie wszystko było idealnie w tych antyutopijnych światach. Np. w “My” nie wolno było mieć dzieci bez pozwolenia państwa. Myślę jednak, że wielu ludzi dzisiaj żyjących w biednych państwach chętnie żyłoby w antyutopii opisanej w “My” czy “Nowym wspaniałym świecie”. Z drugiej strony świat z “Roku 1984” jest naprawdę zły i nikomu nie życzyłbym aby się tam znalazł. Jest to jednak opis komunizmu, który zniszczył Rosję, Kubę, Wenezuelę i pewnie jeszcze wiele państw zniszczy.
Podsumowując moją polemikę. Uważam, że “My” i “Nowy wspaniały świat” to antyutopie, opisujące świat, w którym wolność jest ograniczona, ale większości ludzi to nie przeszkadza. Z kolei Orwell w “1984” roku opisał dystopię czyli bardzo zły świat. Czy któraś z tych powieści była wizjonerska? Jak już wspomniałem Orwell opisał jak działa system sowiecki. Zrobił to także w “Folwarku zwierzęcym”. Orwell nie zamierzał opisywać przyszłości. Chciał ludziom pokazać co się dzieje w sowieckiej Rosji. Przy okazji wymyślił terminy jak “wielki brat” czy “nowomowa”. Nie było to jednak nic niezwykłego po prostu fajne nazwy dla istniejących rzeczy.
Ale czy Zamiatin w “My” był wizjonerski? Podstawowa idea tej książki to myślenie o społeczeństwie i negacja jednostki. Czy jest jednak w tym coś wyjątkowego? Tak się przecież zachowywali ludzie, którzy np. walczyli o wolność dla swojego kraju. Na ołtarzu ojczyzny postrzeganej jak zbiorowość składali swoje własne jednostkowe życie. Podobnie były z religijnymi ludźmi, którzy oddawali swoje jednostkowe ambicje i cele np. matrymonialne dla swojej społeczności religijnej. To współczesny świat wychwala wolność jednostki, a potępia takie zbiorowe myślenie. W przeszłości było dokładnie na odwrót.
Co do państwa policyjnego, śledzenia ludzi na każdym kroku, sprawdzania czy ludzie są prawomyślni itd. to komuś mogłoby się wydawać, że to zostało wymyślone w XX wieku. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto nie zna historii. Wystarczy przypomnieć choćby inkwizycję czy państwo policyjne z czasów Napoleona. Inkwizycja śledziła nie tylko ludzi i ich postępowanie, ale także to czy myślą w odpowiedni sposób. Z kolei za Napoleona szefem policji był Joseph Fouché. Mówiło się wtedy, że francuska policja wie wszystko. Innymi słowy inwigilacja nie jest niczym nowym. Nowa jest technika, która ułatwia tą inwigilację.
To były oczywiście moje subiektywne uwagi. Jak mówiłem miałem nagrać odcinek z kimś, kto się ze mną nie zgadzał. Mam nadzieję, że do tego dojdzie. Póki co być może ktoś z was słuchaczy ma przeciwne opinie i chciałby porozmawiać o jednej lub o wszystkich trzech książkach. Zapraszam do kontaktu.
show less
Aldous Huxley - “Nowy wspaniały świat” (“Brave New World“), napisana w 1931, wydana rok później w 1932
George Orwell - “Rok 1984” (“Nineteen Eighty-Four“), wydana w 1949 roku
Najbardziej znaną książką jest oczywiście “Rok 1984” Orwella, później “Nowy wspaniały świat” Huxleya, a zupełnie nieznaną jest książka “My” Zamiatina. Zauważmy, że znajomość jest odwrotna do roku wydania. Nie jest to chyba przypadek, a chodzi o sposób napisania tych historii. Orwell był najlepszym pisarzem z tej trójki i najbardziej współczesnym. Przejdźmy teraz do polemiki.
Niedawno w Polsce ukazała się ta najstarsza z omawianych czyli “My” Zamiatina. Wydano ją we wrześniu 2020 roku z takim opisem: “Jedna z najsłynniejszych dystopii w literaturze, pierwowzór "Nowego wspaniałego świata" Huxleya i "1984" Orwella”. Właśnie z tym chciałbym polemizować. Po pierwsze czy jest to dystopia, a po drugie czy Orwell wzorował się na książce Zamiatina.
Zajmijmy się pierwszą sprawą. Najpierw musimy zdefiniować sobie pojęcia utopii, dystopii oraz antyutopii. Słowo utopia może mieć dwa znaczenia: “nie miejsce” czyli miejsce, które nie istnieje oraz “dobre miejsce”. Słowo to utworzył Tomasz Morus, który chyba chciał takie gry słów czyli jednocześnie dobre i nieistniejące miejsce. Utopia to więc idealne państwo, które niestety nie istnieje i prawdopodobnie nigdy nie będzie istnieć. Antyutopia to miejsce, gdzie rząd kontroluje życie jednostek przez ograniczenie ich wolności. Z kolei dystopia to taka czarna wizja przyszłości. Terminy dystopia i antyutopia czasami bywają mylone, bo w zasadzie antyutopia czyli opis miejsca, gdzie ogranicza się wolność wydaje się tym samym co życie w miejscu, gdzie jest po prostu źle. Pamiętajmy jednak, że to nie musi być to samo.
We wszystkich trzech książkach mamy do czynienia z ograniczeniem wolności jednostki. Pamiętajmy jednak o powiedzeniu, że od anarchii czy buntu dzieli nas 9 posiłków. Innymi słowy większość ludzi jest w miarę zadowolonych gdy ma co jeść. Tak więc dla większości ludzi antyutopia czyli ustrój, gdzie się ogranicza wolność ludzi niekoniecznie jest zły. Jeżeli rząd ogranicza wolność, ale zapewnia jedzenie i rozrywkę to ludzie się nie buntują. Wiedzieli to już cesarze rzymscy, którzy zapewniali ludowi chleb i igrzyska. Gdy więc porównamy te trzy książki pod tym względem to zauważymy, że zarówno w książce “My” jak i we “Wspaniałym nowym świecie” ludzie mają ograniczone wybory, ale większość jest dość szczęśliwa. W obu tych książkach ludzie uprawiają seks jako rozrywkę. Może warto tutaj wspomnieć, że książki nie są pornograficzne, po prostu przedstawiają pewną koncepcję świata.
George Orwell napisał kiedyś, że Huxley wzorował się na Zamiatanie. Opis utopijnego świata dobrobytu oraz ten wolny seks zdają się potwierdzać tą relację. “Nowy wspaniały świat” opisuje społeczeństwo, które jest szczęśliwe. Mają narkotyki, które nie niszczą organizmu oraz ten wolny seks. Tym, który się buntuje jest Bernard, który ma jakiś defekt z tego powodu wiele kobiet go odrzuca. Ma też pretensje do świata, że Lenina, kobieta, która mu się podoba śpi także z innymi mężczyznami. Gdy jednak leci z nią do rezerwatu i przywodzi Dzikusa o imieniu John staje się nagle sławny i ma powodzenie. Wtedy jakoś przestaje mu zależeć na Leninie i jakoś tak przestaje narzekać na świat. Tym, który krytykuje świat jest John, człowiek, który wychował się wśród dzikusów, ale do nich nie pasuje, bo jego matka przekazała mu trochę informacji o cywilizacji. To właśnie on myśli o tej cywilizacji tytułowymi słowami, że to “Nowy wspaniały świat”. Gdy jednak się tam dostaje przeżywa rozczarowanie.
Mi to przypomina moje doświadczenia jako emigranta. Gdy Polacy jak ja przybyli do UK ze zdziwieniem zobaczyli np. dwa krany w łazience. Jak tu myć ręce, gdy z jednego leci wrząca woda, a z drugiego zimna jak lód? Gdy jednak mówiliśmy Anglikom, że pojedynczy kran jest wygodniejszy oni oponowali, bo się przyzwyczaili do tych dwóch kranów. Innymi słowy “Nowy wspaniały świat” to antyutopia. Ludzie są pozbawieni wolności, są sterowani, ale większości to nie przeszkadza. Widzi to człowiek z zewnątrz, ale nie miejscowi.
Teraz porównajmy to z książką Orwella “Rok 1984”. Mamy tutaj opis ludzi żyjących w nędzy. Wszystkiego jest za mało. Ludzie żyją z racji głodowych. Trwa wieczna wojna. Ludzie znikają z ulicy. To jest dystopia, bardzo pesymistyczny opis świata. Widzicie różnicę? W “Nowym wspaniałym świecie” większość była zadowolona, w “Roku 1984” większość ludzi nie jest zadowolona, nawet ci należący do partii. Już te wyraźne różnice między “My” i “Nowy wspaniały świat” oraz “1984” pokazują, że Orwell nie wzorował się na tych wcześniejszych książkach. Dodatkowo warto wspomnieć, że w tamtych dwóch książkach seks był rozrywką dostępną dla wszystkich to w “1984” jest zabroniony, a kobieta, która podoba się głównemu bohaterowi należy do ligi anty seksualnej.
Co jednak najbardziej przemawia za tym, że Orwell nie wzorował się na tych wcześniejszych pisarzach jest fakt, że my wiemy na czym on się wzorował. Orwell opisał jak działa komunistyczna Rosja i zawarł w tej książce historię tego państwa. Np. Stalin współpracował z Hitlerem. W tym okresie Prawda pisała dobrze o Niemca, a źle o Aliantach. Gdy jednak Hitler zaatakował ZSRR narracja się zmieniła. Od tej pory to Hitler był zły, a Alianci dobrzy. Orwell pokazał to w swojej powieści opisując jak podczas przemówienia zmienia się narracja i stary wróg jest nagle przyjacielem i na odwrót.
Oczywiście to takie porównanie tych trzech książek w paru słowach. Wiem, że nie wszystko było idealnie w tych antyutopijnych światach. Np. w “My” nie wolno było mieć dzieci bez pozwolenia państwa. Myślę jednak, że wielu ludzi dzisiaj żyjących w biednych państwach chętnie żyłoby w antyutopii opisanej w “My” czy “Nowym wspaniałym świecie”. Z drugiej strony świat z “Roku 1984” jest naprawdę zły i nikomu nie życzyłbym aby się tam znalazł. Jest to jednak opis komunizmu, który zniszczył Rosję, Kubę, Wenezuelę i pewnie jeszcze wiele państw zniszczy.
Podsumowując moją polemikę. Uważam, że “My” i “Nowy wspaniały świat” to antyutopie, opisujące świat, w którym wolność jest ograniczona, ale większości ludzi to nie przeszkadza. Z kolei Orwell w “1984” roku opisał dystopię czyli bardzo zły świat. Czy któraś z tych powieści była wizjonerska? Jak już wspomniałem Orwell opisał jak działa system sowiecki. Zrobił to także w “Folwarku zwierzęcym”. Orwell nie zamierzał opisywać przyszłości. Chciał ludziom pokazać co się dzieje w sowieckiej Rosji. Przy okazji wymyślił terminy jak “wielki brat” czy “nowomowa”. Nie było to jednak nic niezwykłego po prostu fajne nazwy dla istniejących rzeczy.
Ale czy Zamiatin w “My” był wizjonerski? Podstawowa idea tej książki to myślenie o społeczeństwie i negacja jednostki. Czy jest jednak w tym coś wyjątkowego? Tak się przecież zachowywali ludzie, którzy np. walczyli o wolność dla swojego kraju. Na ołtarzu ojczyzny postrzeganej jak zbiorowość składali swoje własne jednostkowe życie. Podobnie były z religijnymi ludźmi, którzy oddawali swoje jednostkowe ambicje i cele np. matrymonialne dla swojej społeczności religijnej. To współczesny świat wychwala wolność jednostki, a potępia takie zbiorowe myślenie. W przeszłości było dokładnie na odwrót.
Co do państwa policyjnego, śledzenia ludzi na każdym kroku, sprawdzania czy ludzie są prawomyślni itd. to komuś mogłoby się wydawać, że to zostało wymyślone w XX wieku. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto nie zna historii. Wystarczy przypomnieć choćby inkwizycję czy państwo policyjne z czasów Napoleona. Inkwizycja śledziła nie tylko ludzi i ich postępowanie, ale także to czy myślą w odpowiedni sposób. Z kolei za Napoleona szefem policji był Joseph Fouché. Mówiło się wtedy, że francuska policja wie wszystko. Innymi słowy inwigilacja nie jest niczym nowym. Nowa jest technika, która ułatwia tą inwigilację.
To były oczywiście moje subiektywne uwagi. Jak mówiłem miałem nagrać odcinek z kimś, kto się ze mną nie zgadzał. Mam nadzieję, że do tego dojdzie. Póki co być może ktoś z was słuchaczy ma przeciwne opinie i chciałby porozmawiać o jednej lub o wszystkich trzech książkach. Zapraszam do kontaktu.
Information
Author | Piotr Borowski |
Organization | Piotr Borowski |
Website | - |
Tags |
Copyright 2024 - Spreaker Inc. an iHeartMedia Company