90 - gen Maczek cz. 2
Download and listen anywhere
Download your favorite episodes and enjoy them, wherever you are! Sign up or log in now to access offline listening.
Description
W odcinku 88 zakończyliśmy na działaniach 10 Brygady Kawalerii we wrześniu 1939 roku. Maczek i jego żołnierze walczyli dzielnie, aż do otrzymania rozkazu wycofania się na Węgry. Podczas wycofywania się...
show morePo wycofaniu się z Polski do Francji przybyło wielu polskich żołnierzy. We Francji Brygada zaczęła się zmieniać w dywizję. Brygada to około 4-5 tysięcy żołnierzy, a dywizja może mieć aż 15 tysięcy. Tak więc dywizja jest gdzieś trzy razy większa od brygady.
Francuzi byli sojusznikami Polski. Gdy Hitler zaatakował Polskę w 1939 roku. Francuzi powinni zaatakować Hitlera z drugiej strony. Niestety tego nie zrobili. Teraz gdy w 1940 roku polscy żołnierze przybyli przybyli do Francji. Mieli dostać broń i czołgi. Ale Francuzi dawali sprzęt Polakom bardzo wolno. Uważali, że jeżeli Polacy przegrali w 1939 roku oznacza to, że są słabymi żołnierzami.
Jak mówiliśmy w odcinku 88 - 10 Brygada Kawalerii Maczka nie została rozbita w 1939 roku. Brygada szykowała się do kontrataku na Niemców z okolic Lwowa. Wtedy na Polskę z drugiej strony napadli Rosjanie, a Maczek dostał rozkaz wycofania się na Węgry. Rok później we Francji to właśnie generał Maczek miał najwięcej doświadczenia jak walczyć z Niemcami. Francuzi uważali jednak, że mają największą armię na świecie oraz najlepsze czołgi i że bez problemów pokonają Niemców. Czy tak się stało?
Niemcy zaatakowali Francję 10 maja 1940 roku czyli 8 miesięcy po ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku. Niemcy zaatakowali 10 maja 1940 roku, a już 21 maja przecięli Francję na pół. Tak więc w 11 dni Francja była już prawie pokonana. Na północy w okrążeniu znalazły się wojska angielskie, które też pomagały Francuzom. Anglicy jednak stwierdzili, że Francji nie da się już pomóc i zaczęli uciekać z Dunkierki. Z kolei na południu Francuzi sobie przypomnieli, że mają także polskich żołnierzy, w tym generała Maczka.
Gdy Polacy przybyli do Francji w marcu 1940 roku dostali parę starych czołgów. Teraz w połowie maja 1940 roku jechały czołgi, wozy pancerne i inne pojazdy jeden za drugim. Francuzi chcieli aby Polacy od razu byli gotowi do walki. Nie można od razu wysłać żołnierzy ze sprzętem, którego nie znają. Francuzi chcieli jednak aby Polacy poszli walczyć albo oddali sprzęt. W tej sytuacji generał Maczek sam wybrał mały oddział, który pierwszy dostał czołgi i sam nim dowodził. Ten oddział nazwano 10 brygadą kawalerii pancernej. Generał Maczek uderzył na Niemców, którzy nie spodziewali się takiego ataku. Niestety za Polakami nie poszły oddziały Francuskie. Wkrótce w czołgach skończyło się paliwo i polscy żołnierze musieli pieszo przebijać się na południe w kierunku Marsylii.
Powtórzyła się sytuacja z września 1939 roku. Wtedy polskie oddziały przeszły na Węgry, które były sojusznikiem Polski. W międzyczasie jednak Węgrzy stali się sojusznikiem Hitlera i aresztowali Polaków, którzy musieli uciekać. Teraz Polacy byli sojusznikami Francji. Ale Francuzi się poddali i zostali sojusznikiem Hitlera. Polacy musieli uciekać z Francji z fałszywymi dokumentami tak jak wcześniej uciekali z Węgier. Generał Maczek i jego żołnierze dostali się do francuskiego portowego miasta Marsylii. Tam Polacy sobie załatwiali fałszywe dokumenty i przekradali się do Hiszpanii. Wszystkim żołnierzom udało się załatwić fałszywe paszporoty. Wszystkim poza generałem Maczkiem. Niemcy chcieli go aresztować i dlatego Francuzi go pilnowali. Generał przebrał się więc z Araba i popłynął do Casablanki w Maroku.
W Wielkiej Brytanii generał Maczek został dowódcą 10 brygady kawalerii. Gdy przybyło więcej żołnierzy brygada przekształciła się w 1 dywizję pancerną. We Francji polscy pancerniacy musieli włączyć się do walki niemal bez przygotowania. Za to w Anglii mieli bardzo dużo czasu na zapoznanie się ze sprzętem oraz ćwiczenia. Generał Maczek przybył do Anglii w październiku 1940 roku. Cztery lata później siły alianckie wylądowały we Francji. Celem było pokonanie Niemców, którzy siedzieli we Francji od czterech lat. Jakie czołgi mieli Polacy, jakie Niemcy?
Polacy dostali czołgi amerykańskie - Shermany oraz brytyjskie Cromwelle. Niestety te czołgi okazały się o wiele słabsze od czołgów niemieckich. Polacy w Shermanach czy Cromwellach musieli podjechać na odległość 0,5 kilometra aby zniszczyć niemieckiego Tygrysa albo Panterę. Za to niemieckie czołgi mogły strzelać już z odległości 2 km. Oznaczało to, że zasięg skutecznego ognia niemieckie czołgi miały 4 razy większe. Mimo tego Polacy od wylądowania w Normandii w pobliżu miasta Caen gonili Niemców. Zaraz na początku rozegrała się bitwa pod Falaise.
Wojska alianckie czyli Amerykanie, Brytyjczycy, Kanadyjczycy oraz Wolni Francuzi zaczęli okrążać niemieckie armie pancerne. Gdyby udało się je zniszczyć Niemcy nie mieliby nikogo do obrony i łatwo poszłoby wyzwolenie reszty Francji. Niemcy znaleźli się w okrążeniu, które przypominało worek. Był on jednak jeszcze otwarty i właśnie Polacy mieli zamknąć to okrążenie, zamknąć ten worek, w którym znaleźli się Niemcy. Inni dowódcy mówili, że to okrążenie bardziej przypomina butelkę, a Polacy są korkiem, który atakują Niemcy.
Polacy zamknęli okrążenie w okolicach wzgórza, które nazwali maczugą. Dzięki tej operacji większość niemieckich sił w Normandii zostało pokonanych. Ale dlaczego alianci potrzebowali Polaków do zamknięcia okrążenia? Angielski generał Montgomery pokłócił się z amerykańskim generałem Pattonem. Gdy ci generałowie się kłócili Niemcy przez 10 dni uciekali z tego okrążenia. Uciekali, aż Polacy zamknęli to okrążenie albo jak mówią niektórzy stali się korkiem w butelce.
Po pokonaniu Niemców w Normandii w bitwie pod Falaise Polacy ruszyli w kierunku Holandii i Belgii, a później także Niemiec. Do dzisiaj w miastach Belgii można znaleźć wiele pomników poświęconych 1 Dywizji Pancernej. W tej dywizji służył także brat mojego dziadka. Był mechanikiem. Gdy jakiś czołg się zepsuł, albo został trafiony to ten mój wujek musiał jechać w to miejsce i mimo ostrzału reperować taki czołg, aby mógł dalej walczyć. Gdy Maczkowcy wyzwalali Belgię ten mój wujek poznał tam Flamandkę, z którą się później ożenił. W Belgii mówi się kilkoma językami między innymi językiem flamandzkim.
Gdy już Polacy wyzwolili Belgię i Holandię ruszyli na Niemcy. Zostali skierowani do walki o bardzo ważny port - bazę morską w Wilhelmshaven. Były to ostatnie tak ciężkie walki. Odbyły się one w maju 1945 roku. W tym samym miesiącu Niemcy się poddali i zakończyła się wojna w Europie. Generał Maczek został awansowany do stopnia generała dywizji. Jednak zanim skon zdarzyło się coś niezwykłego.
W sierpniu 1944 roku wybuchło powstanie warszawskie. Gdy upadło walczących żołnierzy przewieziono do obozów jenieckich. Do obozu w Oberlangen przewieziono kobiety, które walczyły podczas tego powstania warszawskiego. Czekały one na oddziały alianckie i zastanawiały się, czy będą wyzwolone przez Anglików czy może Amerykanów. Bardzo się zdziwiły gdy żołnierze, którzy przybyli je wyzwolić mówili po polsku. To byli żołnierze generała Maczka.
Przy 1 Dywizji Pancernej było wielu Polaków. Np. ponad 1700 kobiet-żołnierzy z powstania warszawskiego przebywało przy dywizji. Ale było także wielu Polaków z innych obozów. Wtedy alianci postanowili stworzyć polską strefę okupacyjną w Niemczech. Polacy dostali miasto Haren oraz jego okolice. Polacy mieszkali tam od 1945 do 48 roku. W tamtym okresie zmieniono nazwę na Maczków. Były tam polskie szkoły. Wydawano polskie gazety. W Maczkowie odbyło się prawie 300 (289) ślubów oraz urodziło się prawie 500 (497) dzieci.
Po II wojnie światowej w Polsce rządzili komuniści. Zabrali oni generałowi Maczkowi polskie obywatelstwo. W Anglii władzę stracił wtedy Churchill i jego partia, a zaczęła rządzić partia pracy, która współpracowała z krajami komunistycznymi takimi jak Rosja czy Polska. Żołnierze alianccy walczący razem z armią brytyjską dostawali pensję. Jednak brytyjski rząd odmówił tego generałowi Maczkowi. Nie zapomnieli jednak o nim Belgowie i Holendrzy. Generał Maczek dostał honorowe obywatelstwo miasta Breda. Gdy burmistrz tego miast dowiedział się o problemach finansowych generała napisał list do rządu holenderskiego, który postanowił płacić Stanisławowi Maczkowi pensję generalską. Rok temu w 2019 roku gdy mijała 75 rocznica wyzwolenia Bredy zmieniono tam nazwę stadionu na “Stanisław Maczek Stadion”.
Generał Maczek zmarł w 1994 roku mając 102 lata. Zgodnie z jego życzeniem pochowano go na cmentarzu polskich żołnierzy w Bredzie w Holandii. W Bredzie znajduje się muzeum generała Maczka, w którym można w trzech językach (po holendersku, angielsku i polsku) posłuchać o wyzwoleniu Bredy.
Information
Author | Piotr Borowski |
Organization | Piotr Borowski |
Website | - |
Tags |
Copyright 2024 - Spreaker Inc. an iHeartMedia Company
Comments