WNE 054: Bo każda rodzina jest inna. O edukacji domowej w rodzinie dwujęzycznej z Olivią i Marcinem Demkowiczami
Mar 30, 2020 ·
52m 48s
Download and listen anywhere
Download your favorite episodes and enjoy them, wherever you are! Sign up or log in now to access offline listening.
Description
Olivia i Marcin są małżeństwem polsko - amerykańskim. Poznali się i pierwsze lata po ślubie spędzili w Teksasie. Teraz, z siedmiorgiem dzieci, mieszkają w Polsce, choć mają dwa domy -...
show more
Olivia i Marcin są małżeństwem polsko - amerykańskim. Poznali się i pierwsze lata po ślubie spędzili w Teksasie. Teraz, z siedmiorgiem dzieci, mieszkają w Polsce, choć mają dwa domy - jeden w Polsce, drugi w Teksasie. Olivia język polski rozumie doskonale, ale lepiej czuje się mówiąc po angielsku. Prowadzimy sobie więc taką miłą konwersację - my po polsku, ona po angielsku.
Dlaczego zdecydowali się uczyć dzieci w domu? Był to zupełnie naturalny wybór. Olivia sama doświadczyła tego czym jest homeschooling - jako nastolatka była edukowana domowo. Doceniła zalety i wartości, które płyną z edukacji domowej i pragnęła to samo dać swoim dzieciom. Swoją przygodę z homeschoolingiem rozpoczynali w Teksasie w dużej kooperatywie edukacyjnej. Wspólnie z dwunastoma innymi rodzinami stworzyli miejsce, gdzie dzieci (a była ich ponad setka!) spotykały się dwa razy w tygodniu. Razem uczestniczyły w zajęciach, bawiły się i uczyły.
Oprócz kooperatyw i grup wsparcia, w USA istnieje cała infrastruktura wsparcia dla edukacji domowej. Opracowanych jest wiele programów nauczania (curriculum), które zawierają wskazówki i konkretne materiały edukacyjne. Muzea i centra nauki przygotowują specjalną ofertę dla homeschoolingu.
Olivia i Marcin wspólnie uczą swoje dzieci i obydwoje są odpowiedzialni za ich edukację domową, choć zdecydowanie więcej czasu spędzają z mamą. Zazwyczaj rano Marcin, który ma swoje biuro w domu, uczy się z dziećmi języka polskiego oraz historii Polski. Olivia ogarnia pozostałą część tematów oraz zajęć. Z wiekiem dzieci przejmują coraz więcej odpowiedzialności za swoją edukację. Wystarczy upewnić się, że wiedzą co mają robić i stworzyć im przestrzeń oraz warunki przyjazne do zdobywania wiedzy.
Egzaminy dzieci zdają w języku polskim, choć większość przedmiotów omawiają z mamą po angielsku. Nie sprawia im to jednak żadnych trudności. Olivia i Marcin nie mają jednej metody nauczania. Wykorzystują pewne założenia pedagogiki Montessori (szczególnie dla małych dzieci), korzystają z założeń Charlotte Mason (przy wyborze lektur) i sprawdzają to co, z różnych propozycji edukacyjnych, jest dobre dla ich rodziny. Bo, jak podkreślają, każda rodzina jest inna, i każda potrzebuje innych metod. Ba - każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija i potrzebuje innego wsparcia.
Warto mieć w domu dużo książek, z pięknymi ilustracjami, ciekawymi opowieściami, rozmawiać o przeczytanych historiach, wspólnie dyskutować. Marcin dodaje jeszcze, że przełomem było pozbycie się telewizora i oczywiście gier komputerowych. Podkreśla, że brak telewizora zmienia dynamikę rodzinnego życia. Oczywiście oglądają bajki i filmy na komputerze, ale takie jakie chcą i kiedy chcą.
Jak ogarnąć edukację domową w tak dużej rodzinie? Z pomocą przychodzi harmonogram. Nie zupełnie sztywny, w którym każda czynność wyznaczona jest co do minuty, ale pewien zarys tego jak wyglądają poszczególne dni. Dzięki temu dzień jest przewidywalny, dzieci mają poczucie bezpieczeństwa. Harmonogram wyznacza pewne ramy - kolejność wykonywania różnych czynności. Tak więc najpierw jest długie rodzinne śniadanie, później dzieci wykonują obowiązki, a potem wszyscy idą do szkoły - jasnego przestronnego pokoju przeznaczonego do wspólnej nauki. Oprócz wypełnionych po brzegi półek z książkami i wygodnej sofy do czytania, centralne miejsce w szkole zajmuje duży stół, przy którym mieszczą się wszyscy domownicy.
Marcin uważa, że największym atutem dużej rodziny w edukacji domowej jest wspieranie samodzielności dzieci. Nie ma możliwości, żeby ktoś je wyręczał. W rodzinie wielodzietnej dzieci muszą brać czynny udział w nauce i wcześnie przejmują za nią odpowiedzialność. Starsi zawsze zaczynają sami rozwiązywać problemy, przychodzą prosić o pomoc dopiero wtedy, gdy nie potrafią sami sobie z tym poradzić.
Oliwia mówi, że największą korzyścią z edukacji domowej jest to, że dziecko nie mówi, że czegoś nie rozumie i na tym kończy, ale zastanawia się dlaczego tak się dzieje, rozmawia, szuka odpowiedzi, nie pozostawia tematów niedomkniętych i niewyjaśnionych. Jest otwarte, słucha sugestii dorosłych i poszukuje. Ta umiejętność szukania i zadawania pytań na pewno będzie bardzo przydatna w przyszłości.
Oliwia zapytana o złote rady dla innych jeszcze raz podkreśla, że każda rodzina jest inna i inne rzeczy się u niej sprawdzają. Ale po chwili zastanowienia dodaje, że trzeba być świadomym, że przychodzi czasem trudny okres, w którym wszyscy czują, a w szczególności mama, że trzeba zrobić sobie przerwę. Wtedy można wyjechać gdzieś na wakacje nawet w lutym lub marcu, przez jakiś czas odłożyć naukę zupełnie na bok i powiedzieć sobie, że to normalne, wszystko jest w porządku, musimy tylko odpocząć. Nie zniechęcać się i nie obwiniać, bo przy pracy z dziećmi, która trwa nieustannie, też czasem trzeba nabrać dystansu. Warto wracać do tego, dlaczego zdecydowaliśmy się na edukację domową, a potem powiedzieć sobie jeszcze kilka razy, że wszystko jest OK, trudny czas minie, nabrać sił i na nowo poczuć moc.
Z tego odcinka podcastu poznasz odpowiedzi na pytania i dowiesz się o:
- Rodzinie dwujęzycznej w edukacji domowej
- Co to jest kooperatywa edukacyjna?
- Jak organziować dzień w edukacji domowej?
- Jak wygląda nauka w edukacji domowej w rodzinie wielodzietnej?
- Jakie umiejętności mają dzieci uczące się w domu?
- O metodach wykorzystywanych w edukacji domowej
- Co zrobić, żeby nie zwariować spędzając dużo czasu z dziećmi w domu
- Poznasz mamę, która uczy swoje dzieci w domu i która sama uczyła się w ramach edukacji domowej
- O samodzielności dzieci
- O braniu odpowiedzialności za naukę przez dzieci
- O roli mamy w edukacji domowej i o roli taty w edukacji domowej
- O wakacjach w środku roku szkolnego
- O harmonogramie w edukacji domowej
- O Metodzie Montessori dla najmłodszych
- O metodzie Charlotte Mason w edukacji domowej
show less
Dlaczego zdecydowali się uczyć dzieci w domu? Był to zupełnie naturalny wybór. Olivia sama doświadczyła tego czym jest homeschooling - jako nastolatka była edukowana domowo. Doceniła zalety i wartości, które płyną z edukacji domowej i pragnęła to samo dać swoim dzieciom. Swoją przygodę z homeschoolingiem rozpoczynali w Teksasie w dużej kooperatywie edukacyjnej. Wspólnie z dwunastoma innymi rodzinami stworzyli miejsce, gdzie dzieci (a była ich ponad setka!) spotykały się dwa razy w tygodniu. Razem uczestniczyły w zajęciach, bawiły się i uczyły.
Oprócz kooperatyw i grup wsparcia, w USA istnieje cała infrastruktura wsparcia dla edukacji domowej. Opracowanych jest wiele programów nauczania (curriculum), które zawierają wskazówki i konkretne materiały edukacyjne. Muzea i centra nauki przygotowują specjalną ofertę dla homeschoolingu.
Olivia i Marcin wspólnie uczą swoje dzieci i obydwoje są odpowiedzialni za ich edukację domową, choć zdecydowanie więcej czasu spędzają z mamą. Zazwyczaj rano Marcin, który ma swoje biuro w domu, uczy się z dziećmi języka polskiego oraz historii Polski. Olivia ogarnia pozostałą część tematów oraz zajęć. Z wiekiem dzieci przejmują coraz więcej odpowiedzialności za swoją edukację. Wystarczy upewnić się, że wiedzą co mają robić i stworzyć im przestrzeń oraz warunki przyjazne do zdobywania wiedzy.
Egzaminy dzieci zdają w języku polskim, choć większość przedmiotów omawiają z mamą po angielsku. Nie sprawia im to jednak żadnych trudności. Olivia i Marcin nie mają jednej metody nauczania. Wykorzystują pewne założenia pedagogiki Montessori (szczególnie dla małych dzieci), korzystają z założeń Charlotte Mason (przy wyborze lektur) i sprawdzają to co, z różnych propozycji edukacyjnych, jest dobre dla ich rodziny. Bo, jak podkreślają, każda rodzina jest inna, i każda potrzebuje innych metod. Ba - każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija i potrzebuje innego wsparcia.
Warto mieć w domu dużo książek, z pięknymi ilustracjami, ciekawymi opowieściami, rozmawiać o przeczytanych historiach, wspólnie dyskutować. Marcin dodaje jeszcze, że przełomem było pozbycie się telewizora i oczywiście gier komputerowych. Podkreśla, że brak telewizora zmienia dynamikę rodzinnego życia. Oczywiście oglądają bajki i filmy na komputerze, ale takie jakie chcą i kiedy chcą.
Jak ogarnąć edukację domową w tak dużej rodzinie? Z pomocą przychodzi harmonogram. Nie zupełnie sztywny, w którym każda czynność wyznaczona jest co do minuty, ale pewien zarys tego jak wyglądają poszczególne dni. Dzięki temu dzień jest przewidywalny, dzieci mają poczucie bezpieczeństwa. Harmonogram wyznacza pewne ramy - kolejność wykonywania różnych czynności. Tak więc najpierw jest długie rodzinne śniadanie, później dzieci wykonują obowiązki, a potem wszyscy idą do szkoły - jasnego przestronnego pokoju przeznaczonego do wspólnej nauki. Oprócz wypełnionych po brzegi półek z książkami i wygodnej sofy do czytania, centralne miejsce w szkole zajmuje duży stół, przy którym mieszczą się wszyscy domownicy.
Marcin uważa, że największym atutem dużej rodziny w edukacji domowej jest wspieranie samodzielności dzieci. Nie ma możliwości, żeby ktoś je wyręczał. W rodzinie wielodzietnej dzieci muszą brać czynny udział w nauce i wcześnie przejmują za nią odpowiedzialność. Starsi zawsze zaczynają sami rozwiązywać problemy, przychodzą prosić o pomoc dopiero wtedy, gdy nie potrafią sami sobie z tym poradzić.
Oliwia mówi, że największą korzyścią z edukacji domowej jest to, że dziecko nie mówi, że czegoś nie rozumie i na tym kończy, ale zastanawia się dlaczego tak się dzieje, rozmawia, szuka odpowiedzi, nie pozostawia tematów niedomkniętych i niewyjaśnionych. Jest otwarte, słucha sugestii dorosłych i poszukuje. Ta umiejętność szukania i zadawania pytań na pewno będzie bardzo przydatna w przyszłości.
Oliwia zapytana o złote rady dla innych jeszcze raz podkreśla, że każda rodzina jest inna i inne rzeczy się u niej sprawdzają. Ale po chwili zastanowienia dodaje, że trzeba być świadomym, że przychodzi czasem trudny okres, w którym wszyscy czują, a w szczególności mama, że trzeba zrobić sobie przerwę. Wtedy można wyjechać gdzieś na wakacje nawet w lutym lub marcu, przez jakiś czas odłożyć naukę zupełnie na bok i powiedzieć sobie, że to normalne, wszystko jest w porządku, musimy tylko odpocząć. Nie zniechęcać się i nie obwiniać, bo przy pracy z dziećmi, która trwa nieustannie, też czasem trzeba nabrać dystansu. Warto wracać do tego, dlaczego zdecydowaliśmy się na edukację domową, a potem powiedzieć sobie jeszcze kilka razy, że wszystko jest OK, trudny czas minie, nabrać sił i na nowo poczuć moc.
Z tego odcinka podcastu poznasz odpowiedzi na pytania i dowiesz się o:
- Rodzinie dwujęzycznej w edukacji domowej
- Co to jest kooperatywa edukacyjna?
- Jak organziować dzień w edukacji domowej?
- Jak wygląda nauka w edukacji domowej w rodzinie wielodzietnej?
- Jakie umiejętności mają dzieci uczące się w domu?
- O metodach wykorzystywanych w edukacji domowej
- Co zrobić, żeby nie zwariować spędzając dużo czasu z dziećmi w domu
- Poznasz mamę, która uczy swoje dzieci w domu i która sama uczyła się w ramach edukacji domowej
- O samodzielności dzieci
- O braniu odpowiedzialności za naukę przez dzieci
- O roli mamy w edukacji domowej i o roli taty w edukacji domowej
- O wakacjach w środku roku szkolnego
- O harmonogramie w edukacji domowej
- O Metodzie Montessori dla najmłodszych
- O metodzie Charlotte Mason w edukacji domowej
Information
Author | Więcej Niż Edukacja |
Organization | Więcej Niż Edukacja |
Website | - |
Tags |
Copyright 2024 - Spreaker Inc. an iHeartMedia Company